Od dłuższego czasu miałam ochotę na zupę gulaszową, ale kompletnie brakowało mi pomysłu jak ją zrobić. Przepisy, na które trafiałam zalecały użycie ogromnych ilości smalcu i słoniny (czyli tradycyjnie), albo wręcz przeciwnie – były tak zmodyfikowane, że już zupełnie gulaszowej nie przypominały (np. bez papryki ! ). Przepis, który znalazłam w książce Dom pełen smaku Basi Ritz…